„Rzucam papieroski... który to już raz?” Walka z nałogiem nikotynowym oczami psychiatry - terapeuty.
Wielu osobom dym tytoniowy towarzyszy
przez cały dzień, a nawet śni się po nocach. Głód nikotynowy, mobilizuje do przymusowych pielgrzymek na przerwy, w ciągu pracy. Niektóre osoby budzi nawet ze
snu.
Przez wiele lat ulegają jego urokowi,
mimo wiadomych następstw dla zdrowia. Wiąże się go między innymi z: chorobami
serca oraz nowotworami, przewlekłą obturacyjną chorobą płuc.
Wywołuje defekty estetyczne i nieprzyjemne objawy somatyczne.
Wystarczy spojrzeć na opakowanie papierosów i zdjęcia na nich
umieszczane, żeby odczuć obrzydzenie i lęk.
Co z tego? Wiele osób
wie, odczuwa następstwa palenia i nadal pali.
W dzisiejszym poście temat nałogu
nikotynowego, Czym jest? Dlaczego papierosy niektórym tak bardzo
smakują? I jak zoptymalizować szansę na ich rzucenie?
Zacznijmy od tematu samego
nałogu. Nikotynizm ma takie same przymioty, jak każde inne
uzależnienie. Cechuje go, narastanie tolerancji – pojawianie się potrzeby, aby
palić więcej i więcej, aby osiągnąć zadowolenie. W wyniku spadku
poziomu nikotyny we krwi, można zarejestrować objawy zespołu
abstynencyjnego – głód palenia, drażliwość, lęk, anhedonie. Często towarzyszy mu mechanizm zaprzeczeń – poczucie, że tak
naprawdę temat uzależnia od papierosów kogoś nie dotyczy - "mogę przestać palić jeśli zechcę".
Znamienne jest otaczanie się ludźmi, z którymi wiąże nas tajemnica
pociągu do papierosów.
Nikotyna to bardzo silnie uzależniająca
substancja. Kiedy dostaje się do organizmu powoduje uwalnianie
wielu neuroprzekaźników, w tym dopaminy – neuroprzekaźnika
przyjemności, nagrody, euforii. Początkowo wyzwala uwolnienie również kwasu gama aminomasłowego (GABA), przez co działa uspokajająco. Po czasie, efekty przyjmowania nikotyny, ulegają modyfikacji. Pozostaje odczucie przyjemności, ale nikotyna przestaje uspokajać - pobudzenia (stąd niektóre osoby, które palą w nocy mają problemy z ponownym uśnięciem).
Jak
bardzo uzależniająca jest nikotyna, pokazują miejsce w rankingu, na
najbardziej uzależniającą substancję. Nikotyna zajmuje 3 miejsce,
zaraz za heroiną i kokainą.
Sugestia dla osób eksperymentujących
z tematem, warto nie próbować swoich sił w temacie palenia
papierosów, bo gdy zapadnie klamka uzależnienia, ciężko się z niego
wychodzi.
No dobrze, ale niektórzy mogą
powiedzieć za późno, co można z tym fantem począć?
Proces rzucania palenia praktycznie
zawsze będzie wiązał się z dyskomfortem, na wstępie
warto zaakceptować ten fakt. Najprawdopodobniej pojawi się
rozdrażnienie, spadek koncentracji, zmęczenie, gorszy nastrój, bezsenność, wzmożony apetyt i zaparcia. Zaskoczeniem może być
większy kaszel i ból głowy, zaraz po zaprzestaniu palenia. Wynika on z oczyszczania płuc z toksyn i dotlenienia mózgu, po
obniżeniu poziomu tlenku węgla pochodzącego z papierosów, który powoduje chroniczne niedotlenienie u palaczy. Ale to
mija... największe nasilenie objawów to pierwsze 2 tygodnie.
W
trakcie rzucania palenia, warto uwzględnić temat warunkowania. Papierosy po jakimś czasie są skojarzone z różnymi
aktywnościami. Jeśli jest taka możliwość, unikajmy aktywności,
które robiliśmy zawsze paląc papierosy, zwłaszcza na początku
okresu niepalenia. Jeśli nie ma takiej możliwości róbmy je inaczej
np. zamiast spać w sypialni, przez pierwsze dni detoksu, spać z salonie,
który nie kojarzy nam się, z odruchowym sięgnięciem po papierosa, po obudzeniu. Unikajmy również ludzi, z którymi paliliśmy. Jeśli
z nimi pracujemy, zafundujmy sobie coś atrakcyjnego, gdy idą na
przerwą na fajki. Pozbądźmy
się wszystkich papierosów z zasięgu.
W celu załagodzenia objawów
abstynencyjnych, zachęcam do stosowania nikotynowej terapii zastępczej
– plastrów, tabletek, sprejów. Proponuje mieć je w zasięgu
ręki, w razie kryzysu. Sugeruje poprosić o pomoc domowników. Poinformować o tym, że „rzucamy”, żeby uwzględnili ten fakt
gdy np. będziemy bardziej niż zwykle rozdrażnieni. W chwilach
kryzysu, warto wyjść z domu, pogadać z kimś, przekierować swoją
uwagę na aktywność, przy której nie da się palić np. pójść na
basen.
Dla osób, które borykają się z bardzo silnym głodem - można skorzystać z pomocy farmakoterapii. Dobrym przykładem będzie tu buproprion – lek przeciwdepresyjny,
który wpływa na obniżanie apetytu na palenie papierosów. Stosuje
się go przez kilka tygodni, po czym odstawia. Należy zacząć go brać przed podjęciem decyzji o zaprzestaniu palenia, bo zaczyna działać dopiero tak po 2 tyg. Inne leki to cytyzyna, wereniklina.
Często mija wiele czasu zanim człowiek, zbierze siły na rzucenie papierosów. Praktyka lekarska podpowiada,
że najczęściej kropką nad i jest pogorszenie zdrowia. Warto na nie
nie czekać. Ciężko odwrócić następstwa nikotynizmu, często
zmiany są bezpowrotne.
Dla osób potrzebujących wsparcia i
pomocy, po wielu próbach zachęcam do skorzystania z pomocy poradni
Poradni Leczenia Nikotyznizmu, jest ich wiele w obrębie kraju. Można tam
zadzwonić, poradzić się, pojechać. Pozdrawiam serdecznie i życzę
powodzenia w zmaganiach. Do następnego wpisu.