Perfekcyjny dzień, życie, partner, perfekcyjna wersja mnie...Niezdrowy perfekcjonizm oczami terapeuty.



Piękny dzień... Wstajesz rano, dokładnie o tej porze, o której sobie założyłeś. Uśmiechasz się do siebie, za oknem piękna pogoda. Wychodzisz z łóżka, a twoje stopy wpadają w miękkie bambosze. Ubierasz ciepły, miękki sweter, na wygodną jedwabną piżamę. Idziesz do kuchni i przygotowujesz gorący kubek kawy, takiej jak lubisz, powiedzmy cappuccino. Zapach roztacza się po pomieszczeniu. Teraz chwila zadumy z kubkiem kawy, w pozycji horyzontalnej na kanapie. Tak to będzie perfekcyjny dzień. I tu kończy się opowieść, o pięknym początku dnia.
Do pokoju wchodzi twój partner, z wczorajszym zarostem, rozsiada się na kanapie. Zabiera Ci kubek kawy i mówi, "Ale pyszna -To dla mnie?" A na dodatek, po chwili roztacza się, głośne pierdniecie. Tak poszło… Dobry dzień był...już go nie ma;)


Perfekcyjny dzień/życie to legenda, która nie miał się nigdy ziścić. Perfekcyjny dzień, figura, idealne dzieci, perfekcyjny porządek, dobrze = perfekcyjnie wykonana praca...

Wielu o niej opowiada i dla niej dąży, a ona ucieka zaraz, jak myśli się, że ja złapiesz za ogon...
W życiu osób z niezdrowym perfekcjonizmiem nie ma w nim miejsca np na hygge - czyli cieszcie się chwilą, dolce vita, przytulność, przytulanie, bliskość - bo ciagle jest coś nie tak i coś trzeba. Niezdrowy perfekcjonizm zabija radość życia. Osoby z niezdrowym perfekcjonizmem biegną i szukają idealnego momentu do utraty tchu…zachęcam, aby przystanęły i zastanowili się nad tematem i kosztami jakie ponoszą...Dziś na tamat perfekcjonizmu - w zdrowej i niezdrowej wersji.


Perfekcjonizm — zdrowy i niezdrowy. 

Gdzie rozpoznać granicę między zdrowym a niezdrowym perfekcjonizmem …?


O perfekcjonizmie zdrowym mówimy wtedy, kiedy ktoś, dążąc do wyznaczonego sobie celu, chce być w tym, co robi coraz lepszy, ale osiągnięcie perfekcji, nie jest to determinant jego szczęścia. Przyświeca mu idea udoskonalania się, ale nie definiuje jego wartości, jako człowieka. Perfekcjonizm nie jest konieczna, aby taka osoba był akceptowany zarówno w swoich oczach, jak i oczach innych ludzi. Osoba taka udoskonala się, ale nie za wszelką cenę - potrafi powiedzieć sobie dość. Koszty osiągnięcia wyznaczonego przez niego celu, są do zaakceptowania i nie powodują dysfunkcji na co dzień. Nie dział on za wszelką cenę - po trupach lub swoim trupie:) Nie ponosi kosztów związanych ze zdrowiem psychicznym, fizycznym oraz w relacjach z innymi ludźmi.

Objawy mogące świadczyć, ze tym ze dotyczy Nas niezdrowy perfekcjonizm.

Jeśli ktoś ma wątpliwości, czy dotyczy go niezdrowym perfekcjonizmem, a wie ze z natury dąży do perfekcji - sugeruje odwołać do najlepszego markera stanu umysłu - emocji. Jeśli podejmujemy jakieś działanie lub myślimy o nim i odczuwamy smutek, złość, flustrację, drażliwość, irytację - warto się zastanowić, czy nie przekroczyliśmy magicznej granicy miedzy zdrowym, a patologią. 

Wiecie o objawach niezdrowego perfekcjonizmu...

Niezdrowy perfekcjonizm powoduje rozchwianie emocjonalne oraz somatyczne. Osoby z niezdrowo perfekcyjne to często chodzące kłębki nerwów. Mogą dotyczyć ich psychogenne bóle brzucha, kołatanie serca, bóle głowy, poddenerwowanie, drażliwość i wybuchowość. Inne częste zgłaszane przez nich obawy to: natrętne myśli, rumiance, katastrofizacje i powązane z nim lęki,

związane z nieosiągnięciem wyznaczonego sobie celu. 

Perfekcjonizm dysfunkcjonalny zabija radość życia i zawęża pole działania danej osoby. Osoba taka nie korzysta z całego repertuaru aktywności życiowych, w tym aktywności przyjemnych. Niezdrowy perfekcjonizm może doprowadzić do depresji lub jej "słabszej" wersji - dystymii. 


Życie oczami osoby z niezdrowym perfekcjonizmem?

Osoba taka całą sobą zmienia się w temat swojej fiksacji. W zależność od nasilenia problemu, zapominać o obowiązkach dnia codziennego - jedzeniu, przyjemnych aktywnościach… Nie ma hobby, bo nie ma na nie czasu…Zmienia się w idee perfekcyjnego działa. Przestaje postrzega siebie i często otoczenie, jako ludzi z różnymi potrzebami, zmienia się maszynę do osiągnięcia celu. 

Mimo, że chce temu zaprzeczyć - nie jest maszyną, ale człowiek, który ma serce, pompuje krew, potrzebuje czasem przytulić samemu siebie i być przytulonym przez 2 człowieka (mentalnie i dosłownie). Perfekcjonizm bezapelacyjnie może utrudniać wejście, a nawet doprowadzać do rozpadu bliskich relacji.


Czy są zaburzenia lub odmienności, które predysponują do perfekcjonizmu o niezdrowym nasileniu?

Najczęściej borykają się z nią osoby z rysami lub zaburzeniami osobowości, z przodującym zaburzeniami o charakterze anankastycznym. Stosunkowo często dotyczy ona osób ze spektrum autyzmu, których biologia mózgu predysponuje do dostrzegania szczegółów i dążenia do ładu i harmonii.  
Kolejna grupa osób, dla których perfekcjonizm jest mordęga to osoby z objawami zespołu obsesyjno-kompulsywnego - odwołując się do klasycznego przykładu - dążą ona do umycia rak, czy posprzątania przestrzeni wokół, w sposób idealny - wielokrotnie powtarzają tę aktywność.

Perfekcyjny Ja, a obok ....mojego boku perfekcyjny Partner


Kilka słów, w ramach terapeutycznej konfornafacji...dla osób o mocnych nerwach...
"Szukam księcia..na białym rumaku, nie,.. karym rumaku...niech będzie na czarnym...
Dobro...odpuszczam księcia, żaden nawet nie zbliża się do tego, na co zasługuje😁. "
Tak można by było sparafrazować drogę poszukiwać partnera wielu osób, będących niezdrowo perfekcyjnych.
Jest oczywiście grupa ludzi, którzy wchodzą w relacje z jakąś osobą, a następnie dążą do zmiany swojego partnera — zmiany, w ich mniemani, w jego perfekcyjną wersję.  

Idealne wyobrażenie o nich samych, wymaga idealnego uzupełnienia. 


Osoby takie mają w głowie wyobrażenia kogoś, kto potencjalnie miałby być ich dopełnieniem.

Bardziej szukają one brakującej cząstki siebie niż kontaktu i interakcji z 2 człowiekiem.

Najczęściej także ich, dotyczą wygórowane wyobrażenia o tym, jacy mają być i jak powinni się

zachowywać.
Chcieli by być…jak w pisence…Skee-Lo  “I wish” wyżsi i przystojniejszy.i takach...i mieć to i mieć tamto....i być dobrzy w tym i tamtym..😄😊 

Czy daje im to szczęście? Odpowiedz jest dyskusyjna...Oczywiście nad definicja szczęścia można podysputować...

W moim odczuciu nie tedy droga. 

Krystaliczna postać - forma samoouwielbienia i szukania idealnego "Ja" określana jest, jako narcyzm. Każdy narcyz chce mieć przy sobie piękne echo, jak w greckiej legendzie, które będzie podkreślało jego piękno. O narcystycznych zaburzeniach osobowości, więcej innym razem...Ciekawskich na teraz, odsyłam do książki: " "Jak rozbroić narcyza" Wendy Behary, w niej więcej informacji na temat życia, z osoba często przeglądającą się w lustrze - duszy i ciała. 


Do czego prowadzi niezdrowy perfekcjonizm w relacji...


Osoby z niezdrowym perfekcjonizmem w relacji, sami żyją pod dyktanda wewnętrznej, nadanej sobie, presji. Gubią siebie i nie są przy sobie. Przyświeca im plan, że maja być jacyś i gdy się tacy staną będą szczęśliwi. Idealny partner, także ma spełnić ich wygórowane wyobrażenia. Skupiaj się na jego wadach i naciskają, aby je zmiał lub odejdą i zmianą go na lepszy model. Presja...I pierwsza i druga opcja powoduje ogromne cierpienie zarówno w partnerze, jaki i samej osobie, która dąży do perfekcji za wszelką cenę. Osoby takie nie są szczęśliwe z tym, ze czepiają się detali.. Mówimy o detalach, nie dużych u poważnych probelamcjh do przepracowania w relacji. Kochaj oni siebie i innych za coś, co mają osiągnąć, nie po prostu…Skupiają się na efektach i dokonaniach. Kochają nie za to że po prostu ktoś jest i współdzieli radości i smutki. Nie ma nic złego w pracy nad sobą, ale osoby te fokusują się na tej gorszej stronie medalu siebie i 2 osoby. Nie ma w nich wówczas przestrzeni na radość i swobodna interakcje - popełnianie głupich błędów i luzu. że jest się z nimi przyjętym.

Ludzie poszukujących perfekcyjnej księżniczki lub księcia na białym rumaku mają przekichane.  Klątwa ciąży na nich ciężka…mogą być albo sami po wieki. Potencjalnie każda relacje kończą stwierdzeniem to nie było to, czeka mnie ktoś lepszy, nie był mnie godzien.

Inna złowroga opcja, to to że tkwią w danej relacji, sfrustrowani sami,  frustrując partnera, zamaczając siebie i jego fokusem na niedoskonałości. Milo między nimi nie jest i nie było.  

Jak to z klątwami można je odczarować…np. na kozetce terapeutycznej, do czego zachęcam;)


Niezdrowo Perfekcyjny pracownik.... Pracoholizm - wstęp…

Wydawałoby się, że dążenie do  perfekcji, w jakiekolwiek formie, w życiu zawodowym to panaceum na sukces. Okazuje się, że poziom perfekcjonizmu określa, czy jest to nie ta ścieżka rozwoju, czy jego zahamowania. 

Osoby niezdrowo perfekcyjne, mają ogromny problem, z poczuciem satysfakcji, z wykonanej pracy. Zadowolenie z efektu daje przestrzeń do budowania siebie. Sukces motywuje do kolejnego wyzwania. Sukcesy u niezdrowego perfekcjonisty nigdy nie przynoszą pełnej radości, może  jedynie poczucie ulgę. Po jakimś czasie osiągnięte sukcesy stają się smutną koniecznością, aby utrzymać wątłe poczucie wartości. 

Syndrom oszusta


Osoby niezdrowym perfekcjonizmem bardzo często dotyka syndrom oszusta. Maja one stałe poczucie swojej wewnętrznej niekompetencji i nieudolności. To poczucie utrzymuje się, mimo osiąganych sukcesów i pochwał. Obawiają się, że zostanie odkryta ze swoją niekompetencją i stracą dobre imię w oczach swoich zwierzchników, pracowników, otoczenia. Oni czegoś nie osiągnęli im zawsze się udało.
Ciągle "patrzą sobie na ręce" i doszukują się ewentualnych niedociągnięć...Kiedy, zaczynają prace, zgłaszać w towarzystwie innych osób…robią się nerwowi… 
Czasem nerwowość ta może prezentuje się w postaci: agresywnych komentarzy i presji skierowanej do otoczenia.
Czasem niezdrowy perfekcjonista, w takich sytuacjach, staje się autoagresywny. Występują u niego somatyzacyjne bóle brzucha, drżenie rąk, kołatani serca. Pojawia się tendencja do dowalanie sobie, które nazywam potocznie, w gabinecie terapeutycznym "rzucaniem w siebie śnieżkami". Kolejny omen niezdrowego perfekcjonizmu to samookaleczenie np. obgryzanie skórek przy paznokciach, w skrajnych przypadkach celowe samouszkodzenia. Osoby takie ze względu na karcenie siebie za niedoskonałość, prezentują się zdecydowanie mniej kreatywnie, niż są w rzeczywstości. Wstydzą się swoich pomysłów i ich nie ujawniają. Boja się wyśmiania. Ich kreatywności jest zamrożenia w środku niezdrowego perfekcjonizmu
Komfort pracy i interakcji z taka osoba jest dyskusyjny:). Bardzo często osoby takie mają problem z zakończeniem pracy o czasie. W skrajnych przypadkach dotyka ich pracoholizm. Czasem pracę kończą je w wyznaczonych godzinach, jednak ciągle wracają w myślach do wątkowa, które rozpoczęli. Nie są w stanie się zrelaksować. Maja zdecydowanie większa szanse na rozwinięcie depresji.  
Praca w temacie niezdrowego
perfekcjonizmu...
Lekcja 1 - Ważne pojęcia....😀


Bez względu na etiologię niezdrowy perfekcjonizm to cierpienie. Jeśli coś jest źródłem przewlekłego cierpienia, warto się nad nim pochylić i spróbować to zmienić. 
Dlaczego? Bo życie ma się tylko jedna i jest piękne. Warto walczyć o swoje życie — przetarcie brudnego okna, które uniemożliwia nam dostrzeżenie jego piękna.


Jak można walczyć z niezdrowym perfekcjonizmie? Szukać zasady złotego środka. 

Cytując słowach autorki książki „Przekleństwo perfekcjonizmu” Malwiny Huńczak: ludzie dzielą się na maksymalistów i usatysfakcjonowanych. 
Maksymaliści to poszukiwacze najlepszej z możliwych opcji. Ich poszukiwania nie są determinanta czasowego, nie uwzględnia oni czynnika, ze w danej jednostce czasu mamy ograniczona wiedzę na dany temat. Wiedza ta rozszerza się, wraz z jej nabywaniem.
Opcji jest nieskończenie dużo...a ich ilość wzrasta wraz kompilacja nabywanej wiedzy... 

Niezdrowy perfekcjonista poświęca bardzo dużo czasu na sprawdzenie i zapoznawanie się z możnościami oraz analizowanie efektów swoich poczynań i decyzji. Niezdrowy perfekcjonista wpada w pętle sprawdzenia i analizowania. Poświęca bardzo wiele energii na sam proces przygotowania. Ponieważ proces analizowania to proces, potencjalnie mogący trwać w nieskończoność, o
dwleka moment, kiedy muszą powiedzieć sobie stop - dość. Po wymuszonej decyzji, o zakończeniu dzieła, ciągle zastanawia się, czy podjął najlepsza decyzje… Czuje niedosyt. Trudno mu poprzestać na wystarczająco dobrej decyzji. Przy deficycie energii brakuje mu już przestrzeni na bycie tu i teraz i cieszenia się z efektów swoich wysiłków. Choć maksymaliści osiągają lepsze wyniki, niż usatysfakcjonowani, subiektywnie odbierają rzeczywistość zdecydowanie gorzej
Osoby te są w grupie ryzyka zachorowania na depresję. Dotyczy ich ujemny bilans energetyczny życiowy — poświęcając dużą ilości czasu na szukanie i doskonalenie, przy braku piorunów entuzjazmu po zakończeniu zdania. Dalecy są od radości po małych zwycięstwach. Podobnie bardzo często dotykają ich zaburzenia odżywiania(anoreksja, ale i  kompulsywne objadanie), zaburzenia zapychacze emocjonalne - uzależnienie od pornografii, alkoholu, leki -w tym fobia społeczna i wiele innych trudności i problemów psychologicznych...

Prokrastynacja…a może zrobię to później…

Typowym elementem perfekcjonizmu uwarunkowanego społecznie jest prokrastynacja. Prokrastynacja to zostawanie trudnych i ważnych, w odczuciu danej osoby, zadań na później. Podyktowana jest lękiem, o następstwa nieperfekcyjnego wykonania danego zadania. W momentach, kiedy się aktywuje, dochodzi do blokady na etapie przygotowań do wykonania danego zadania. Zadanie ma być wykonane idealnie, nie byle jak. Pułapka umysłu to zatrzymanie na etapie przygotowań do działania.

Idealnie wysprzątane mieszkanie, idealny stan umysłu, idealnie dopięte relacje ze znajomymi... "Stanu idealnego osoba z niezdrowym perfekcjonizm nie zazna", jak powiedziałaby Yoda z "Gwiezdnych Wojen"... Idąc za sugestywnymi słowami Grety Thunberg i  szukając panaceum na prokrastynację - "No more bla bla bla". Po prostu warto zacząć działać, małymi kroczkami, nieidealnie, ale konsekwentnie...działać.
Czasem, gdy lęk jest bardzo duży, dochodzi do odcinania się - "zapominania" o zdania do wykonania. I to także jest pułapka.  Jaki jest tego efekt prokrastynacji każdy wie.)

Lekcja 2 - Jak pozbyć się tego badziewia?
Praca w temacie
niezdrowego perfekcjonizmu.

Na początek ciekawe wystąpienie na TEDEx — inspirujące do pracy w temacie akceptacji nieprefekcyjnego "Ja i Ty" - pokazuje możliwości wynikających ze zmiany swojego podejścia z "autohejtu" na akceptacje satysfakcjonującego "Ja":

Yutube: Improwizacja, czyli jak przestać się oceniać | Dominika Józefczak, Szymon Paszek

Na pierwszy plan w arsenale walki z perfekcjonizmem - wysuwa się terapia indywidualna. Poznanie siebie i swojej historii niezdrowego perfekcjonizmu to podstawa każdej terapii - bez względu na wybrany nurt. Praca w temacie motywacji do zmiany wzorca postępowania i behawioralna analiza warunkowania zachowań to dobry początek pracy w temacie...

Istotne jest zapoznanie się z etiologia i przyczynek perfekcjonizmu. Pomaga w nim odpowiednie sobie na pytanie: Czy dążąc do perfekcjonizmu, chcemy odbudować? utrzymać swoje wyobrażenie o sobie? Czy może zależy nam na stworzeniu idealnego=akceptowalnego obrazu w oczach ludzi wokół? Jednym z istnych elementów terapii są również przywołanie krytycznych osób w swoim życiu, które stoją za krytycznym wewnętrznego głos. Czasem taka osoba będzie matka, czasem ojciec, czasem inna ważna osoba. Praca terapeutyczna umożliwia przepracowanie i osłabienie wewnętrznego krytycznego głosu.

Prac wyobrażeniowa i samo wyraźnie niesprawiedliwości przeżywanej z nadmierna krytyka leczy. Tu kłania się terapia schematów.

Tak jak człowiek kaleczy, tak samo człowiek leczy. Warto o tym pamiętać.

Praca terapeutyczna z perfekcjonizmem nie należy do najłatwiejszych. No cóż

ale kto jak nie MY:).  


Na sam koniec nie ma życia idealnego i wiecznie trwających idealnych momentów. Nawet kawa przyniesiona przez Brad'a Pitt'a czy Ryan'a Gosling'a, po chwili stygnie. Pozostają jednak wspomnienie  i chwile, które nadaje życiu smak… Warto nie skupiać się na szczegółach i tym, że przemijają, ale pochłaniać chwilę ją całymi garściami…

Tego życzę każdej osobie w Nowym Roku i woogóle…

Zdrowego perfekcyjnego momentu i akceptacji, że jak chmurka odpłynie, ale pozostanie na zawsze w Nas (mindfulness się kłania:))

Do następnego wpisu...

Popularne posty